wtorek, 28 marca 2017

Nerwy

Wczoraj było ostro. Dzisiaj ostro zaciskałam zęby - udało się, no, prawie. Brawo ja :> Wczoraj aż się zaczęłam zastanawiać, po co mi aż tyle dzieci, skoro widać, że nie radzę sobie. Dzisiaj po włączeniu się filmiku z jakimiś niemowlakami od razu się rozklejam, bo mały zaraz będzie taki duży, że też będzie raczkował i łobuzował i w ogóle. Ech, to trochę smutne, jak wiele zależy od nastroju. Trochę gorzej i pyk, świat nie tylko wydaje się być zły, ale zły jest po prostu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz